Swobodna zabawa – lekarstwo na całe zło świata?

Nadmierny nadzór rodziców; wyręczanie dzieci, bo „ja to zrobię szybciej”; dawanie gotowych rozwiązań na tacy – to pierwsze kroki do ukształtowania bezradnego, niesamodzielnego młodego człowieka. Tymczasem w swojej naturze mamy chęć do swobodnej zabawy, nie powinniśmy więc zabraniać jej dzieciom. Dzięki temu pomożemy swoim podopiecznym zyskać pewność siebie i poczucie własnej wartości – które okażą się przydatne w każdym aspekcie dalszego życia.

Swobodna zabawa (a zabawą może być wszystko – wystarczy trochę kreatywności i wyobraźni! 😊) to przede wszystkim fundament efektywnego rozwoju mózgu, a także kształtowania umiejętności pisania i czytania. Co równie ważne – stanowi dobry grunt do budowania poczucia własnej wartości. W swobodnym działaniu nie ma złych rozwiązań ani złych odpowiedzi. Są tylko inne sposoby dojścia do rozwiązania.

Zabawa na własną rękę jako motor rozwoju

Zabawa nienarzucona przez dorosłych daje dziecku przestrzeń do poznania własnych zainteresowań i możliwości. Pozwala na indywidualny rozwój dziecka – bez „bata” w postaci oceniania pod gotowy szablon szkolny. Jedni będą szybciej czytać i pisać, inni z kolei będą wykazywać się większym talentem do rysunków czy przestrzennego przedstawiania rzeczywistości (np. podczas zajęć z klockami Lego). Ważne, żeby w tej formie zabawy czy pracy ograniczyć sterowanie i ocenianie przez dorosłych. Możemy dawać dziecku wskazówkę, ale nie gotową instrukcję. Podpowiedzmy, od czego zacząć, jednak nie oceniajmy i nie krytykujmy, jeśli znajdzie inne rozwiązanie od tego, które nam przyszło do głowy. Skupmy się na byciu towarzyszem, a nie katem zabawy. Pomysły dziecka nierzadko mogą nas zaskoczyć swoją nieszablonowością i wiele nas nauczyć!

Taka swobodna nauka – pomimo iż dziecko nierzadko musi ponieść konsekwencje swego działania – pozwala ograniczyć sytuacje, w których jest ono oceniane i porównywane do innych. Jej celem jest dotarcie do rozwiązania na różne sposoby i według indywidualnych możliwości dziecka. Taką samą konstrukcję dzieci w tym samym wieku będą interpretować i wykonywać w odmienny sposób. Wpływ na to mają m.in. poziom rozwoju ich układu nerwowego i kostnego oraz umiejętność koncentracji nad zadaniem. W ramach tej samej grupy wiekowej dzieci są na zróżnicowanym etapie zaawansowania, toteż zmuszanie ich do wykonywania czynności w ściśle określony sposób czy pracowanie według ustalonej instrukcji – będzie jedynie szkodą dla ich indywidualnego rozwoju.

Swobodna zabawa w ujęciu (bardziej) naukowym

Można powiedzieć, że z perspektywy medycznej również istnieją pewne wskazania do nauki przez swobodną zabawę. Dzieciom w wieku od 6 do 8 lat ciężko jest przywołać na zawołanie informację encyklopedyczną, której akurat w tym momencie się od nich wymaga – za to dużo łatwiej przychodzi im zaprezentowanie tej informacji poprzez doświadczenie. Ma to związek z nierozwiniętą u nich tzw. gotowością pamięci, która kształtuje się dopiero w kolejnych latach życia.

Dzieci w wieku do 9 lat zapamiętują przez emocje. W nieskończoność mogą opowiadać o fascynującym eksperymencie z dziedziny fizyki czy chemii, a często nie są w stanie zapamiętać nudnej informacji w postaci przekazu: „Zadane do domu macie strony 7 i 12”. U małych dzieci cały czas trwa kształtowanie się układu kostnego i mięśniowego, dlatego nie należy ich zbyt intensywnie obciążać ćwiczeniami szlaczków, liter czy cyfr, rysowaniem pod gotowy szablon czy innymi żmudnymi czynnościami związanymi z siedzeniem w miejscu. Niesie to bowiem ze sobą wręcz fizyczny ból dla ich przeciążonych organizmów. Lepiej skupić się na odpowiednio dobranych do etapu rozwoju oraz wieku dziecka zadaniach manipulacyjnych, ruchowych i ćwiczeniu motoryki małej (dowolne rysowanie i malowanie, układanie puzzli itp.).

Pielęgnujmy emocje!

Dzieci nie potrafią panować nad swoimi emocjami. Dajmy im więc przestrzeń do ich rozładowania i przede wszystkim zrozumienia. To przestrzeń, w której bardzo mile widziany jest Dorosły Towarzysz Zabawy. Wytłumaczy on rodzące się w dziecku emocje bez ich oceniania (nie ma złych emocji, każda emocja jest ważna!). Wyjaśni też, skąd bierze się dane odczucie i jak można sobie z nim poradzić. W tym zestawieniu istotne jest uważne wsłuchanie się w komunikaty dziecka – zarówno te werbalne, jak i niewerbalne.

Samodzielność i dowolność w działaniu dają całym rodzinom możliwość zrozumienia siebie nawzajem i docenienia różnorodności w nas samych. To też świetny sposób na poznanie norm społecznych, traktowania innych na równi ze sobą (każde działanie jest warte tyle samo – nie ma tu miejsca na wartościowanie) i naukę podejmowania ryzyka (lub też niepodejmowania go – w zależności od indywidualnego temperamentu).

Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że system edukacji nie dostrzega znaczenia swobodnej zabawy i nie zawsze sprzyja zdrowemu rozwojowi. Jako rodzice mamy jednak wpływ na to, jak dzieci będą spędzać czas poza szkołą. Gorąco polecamy więc skupienie się na ich indywidualnym rozwoju. Jeśli pozwolimy dzieciom wykonywać różne prace według ich własnego pomysłu, poczują się one wartościowe, pewne siebie, zaznają poczucia bezpieczeństwa i będą mieć w sobie siłę do podejmowania wyzwań, ryzyka i radzenia sobie z przeciwnościami losu. A wszystko to dzięki daniu im swobody w działaniu i przestrzeni na samodzielność – bo przecież o to właśnie chodzi w tej całej swobodnej zabawie! 😊

Natalia Sonik